poniedziałek, 2 kwietnia 2012

W co wierzę


Od miesiąca wzmaga się we mnie coś czego nazwać i określić nie umiem i chyba nie chcę.
Wczorajszy dzień nie należał do najłatwiejszych, z dnia na dzień czuję się coraz gorzej. Rozpaczliwie wołam. Tylko do kogo? Narastający z każdym dniem strach przed życiem, przed poranną pobudką i konfrontacją z rzeczywistością. Życie nie jest proste, ale dlaczego akurat mi sprawia tyle trudności i to bez powodu?
Nie umiem znaleźć konkretnej, jednoznacznej przyczyny mojego tragicznego samopoczucia. Niby robi się ciepło, ptaszki ćwierkają, świat budzi się do życia…ale nie mój, nie ten własny, wewnętrzny świat. We mnie wszystko umarło. Chęci do życia, radość z dnia codziennego padły w którymś momencie śmiercią naturalną. Już nawet sen nie cieszy. Kładę się z myślą, że jutro przede mną dzień pełen wyzwań, obowiązków i odpowiedzialności. I noc nie będzie łatwa. Znów masa snów, kolorowych w sensie barw, ale męczących i strasznych.
Niedziela była okropna. Zmęczona i niewyspana, ale po rozkosznej nocy powinnam rozkwitać. Niestety nie czułam się dobrze. Około 16:00 wpadłam w tak straszny dół emocjonalny, bez konkretnej przyczyny, że nie mogłam pohamować łez. Jakaś gromadząca się we mnie siła, może lęk, już sama nie wiem doprowadziła mnie do skraju załamania. Dusiłam się sama w sobie. Przepełniał mnie ‘jaskółczy niepokój’. I ta bezradność, bo jak rozwiązać problem, nie mogąc znaleźć przyczyny.
Już nie chcę wyjeżdżać, zmieniać swojego życia, uczyć się języków, grać na gitarze i malować. To wszystko nie ma sensu. Na ten moment nie widzę sensu w niczym co mnie dotyczy.
Zagubiłam się sama w sobie. Już nie wiem kim jestem. Czy może tą Jagodą, którą chciałabym być czy tą, którą jestem rzeczywiście. Kilka miesięcy temu zaczęłam wmawiać sobie, że życie jest piękne, jest tyle do zrobienia, do osiągnięcia a świat stoi otworem. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą, ale chyba nie w moim przypadku. Nie wierzę w to, mimo, że cały czas to powtarzam.  A w co wierzę? Sama już nie wiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz